"Tęsknota"




Ostatnia środa miesiąca za nami. W normalnych warunkach spotkalibyśmy się na „Podwieczorku w Muzeum”. Już zwyczajowo w tym dniu moje myśli biegną do siemianowickiego muzeum. Zastanawiam się nad tym, co by nas dzisiaj wzruszyło, jaki temat by nas porwał, jaka muzyka uniosła w przeszłe lata kiedy byliśmy młodsi, a świat czekał pełen obietnic? A dzisiaj pomyślałam sobie, że wspólnie stworzyliśmy niezwykłą jakość. Podwieczorki zwykle mają charakter bardzo kameralny, domowy, rodzinny. U nas w domu było nas przy stole tylko czworo. A my w Muzeum stworzyliśmy poczucie domowej intymności i kameralnego spotkania w grupie czasem niemal 100-osobowej!!!  Myślę, że takich podwieczorków nigdzie nie ma, tylko u nas w Siemianowicach. Nawet kiedy tylko patrzę na fotografie dokumentujące nasze posiady przy kawie, cieście i rozmowie czuję tę czarowną atmosferę, którą razem tworzymy. I tęsknię.

        Beata Tomanek

Komentarze

Popularne posty